Barszcz ukraiński z pampuchami
Zupa pełna warzyw, konkretna i pachnąca, a smakuje… mmm, to lubimy najbardziej! A skąd warzywa? Z zaprzyjaźnionego gospodarstwa – ekologiczne, zero chemii i oprysków. Trzeba szybko zjeść, bo rzecz jasna psują się dużo szybciej niż plony wcześniej sztucznie nawożone. No to do dzieła! Sama ugotowałam tylko buraki i pampuchy z sosem, a całą zupę od A do Z zrobił mąż (sam przyznał, że barszcz ukraiński „chodził za nim” od dłuższego czasu), bo ja zajęłam się już w miedzyczasie klopsami. Od razu zaznaczam, ze nie jest to „szybka” potrawa (my podzieliliśmy zadania na 2 dni, żeby mieć prawdziwą, przepyszną zupę, ale się przy tym nie zamęczyć; a mieliśmy w planach jeszcze inne zajęcia). Aby wydobyć z mięsnej bazy cały smak, trzeba ją gotować długo, w międzyczasie gotując buraki (o których wszyscy wiemy, że łatwo się nie poddają). Już w czasie robienia danie pachniało obłędnie, a jego próbowanie i „dosmaczanie” w trakcie to była czysta przyjemność. W niedzielę rano wstałam, przypomniałam sobie, co będzie na obiad i już nie mogłam się doczekać. Jest wiele odmian tej zupy i często podaje się ją ze smalcem i innymi tłuszczami. My ze zwyczajowych dodatków zostawiliśmy tylko pampuchy. Po zrobieniu polałam je czosnkiem, jak obyczaj nakazuje. Gratka dla każdego miłośnika tradycyjnej kuchni i co więcej, taka zupa to pełny obiad!
Potrzebujemy: 2 garnki (w tym jeden duży), tarkę o dużych oczkach, stolnicę, miskę, szmatkę, sito lub sitkową pokrywkę do przykrywania patelni, moździerz z ucierakiem, obieraczkę do warzyw
Składniki na zupę:
- woda – 3 litry
- mięso wołowe (rosołowe z kością) – 400 g
- kurczak (korpus) – 400 g
- biała kapusta – 0,5 kg
- marchewka – 3 szt.
- pietruszka – 3 szt.
- seler – 0,5 szt.
- buraki – 4 szt. (0,6 kg)
- przecier pomidorowy – 300 g ( u nas słoik domowej Passaty pomidorowej)
- liść laurowy – 4 szt
- ziele angielskie – 4 szt.
- lubczyk – 1 garść
- ocet – 3 łyżeczki
- sól, pieprz
Składniki na pampuchy:
- mąka – 0,5 kg
- suche drożdże – 7-8 g (1 saszetka)
- mleko (letnie) – 1 szkl.
- jajko – 1 szt.
- cukier – 1 łyżka
- masło (stopione i wystudzone) – 3 łyżki
- sól – 0,5 łyżeczki
Do podania:
- czosnek – 2 ząbki
- olej – 2 łyżki
- natka pietruszki – 2 łyżki
- sól – szczypta
Przygotowanie:
Barszcz gotuje się na bardzo esencjonalnym – a przez to tłustym – wywarze. Podzieliliśmy pracę na 2 dni, pierwszego przygotowując zupę, a drugiego, po przestudzeniu, pozbywając się nadmiaru tłuszczu i dosmaczając (oraz przygotowując dodatki).
Buraki (umyte, nieobrane) gotujemy do miękkości. W tym samym czasie mięso wrzucamy do 3 litrów wody z zielem angielskim i liśćmi laurowymi, soląc do smaku. Gotujemy długo na małym ogniu – 2h, aż mięso zupełnie zmięknie. „Rozbieramy” je z kości i dzielimy na kawałki a wywar pozbawiamy liści, przypraw i szumowin, najlepiej przecedzajac przez sitko. Wszucamy wszystko z powrotem go garnka i dodajemy do niego lubczyk oraz pokrojone na niewielkie kawałki marchewki, pietruszki, seler i pozwalamy im zmięknąć w zupie na małym ogniu. Teraz kolej na ugotowane buraczki. Obieramy je, trzemy na tarce o dużych oczkach i dodajemy do zawartości garnka. Doprawiamy do smaku octem, solą i pieprzem. Jeśli zamierzacie resztę robić drugiego dnia, wystudźcie zupę i wstawcie do lodówki. Warzywa można podzielić na jeszcze mniejsze kawałki, np. słupki, u nas zostają w większych.
Pora na pampuchy: w misce mieszamy mąkę z solą, cukrem oraz drożdzami, wbijamy jajko i mieszamy, dolewamy stopniowo mleko i znów mieszamy. Na koniec dolewamy masło. Wyrabiamy ciasto do elastycznej postaci, formujemy kulę i odstawiamy w misce pod przykryciem do podwojenia objętości. U mnie zajęło to 1 godzinę, na zakrytym szmatką sicie ustawionym na garnku z gorącą wodą. Po tym czasie ciasto wyrabiamy, tworzymy gruby rulon, tniemy go na grube plastry. Każdy z nich szybko wyrabiamy i tworzymy średniej wielności kulkę (mniejszy pączek). Kulki muszą wyrosnąć pod szmatką jeszcze pół godziny, na stolnicy oprószonej mąką. W tym czasie w dużym garnku zagotowujemy wodę. Układamy na garnku sito (u mnie metalowa sitkowa nakładka na patelnię, taka zapobiegająca pryskaniu tłuszczu). Na nakładce rozkładamy szmatkę lub tetrową pieluchę, a na niej partiami kładziemy pampuchy, które zdążyły już nieco urosnąć. Nakrywamy plastikową miską i gotujemy je na parze 10-15 minut, delikatnie zdejmujemy i nakładamy kolejną partię itd.
W moździerzu rozcieramy 2 ząbki czosnku z odrobiną soli. Mieszamy z olejem i posiekaną natką. Barszcz podajemy z pampuchami skropionymi sosem czosnkowo-pietruszkowym.
Smacznego!
Be the first to comment.