Fish & chips według Local Foodie
Kiedy ostatnio zdarzyło się Wam jeść rybę z frytkami? Mi bardzo dawno, chyba kilka dobrych lat temu w Londynie. Zatęskniliśmy za fish & chips, więc skorzystaliśmy z okazji, kiedy znajomy przywiózł nam sprawione flądry wprost z Bałtyku. Krótko przesmażone, smakują idealnie z orzeźwiającą salsą pomidorową. Do tego oczywiście frytki, ale nie takie zwykłe! Po raz pierwszy zrobiłam frytki z selera i przepadłam! O niebo lepsze niż zwykłe ziemniaczane. Lekko słodkawe i posolone – po prostu hit. Dużo czasu minie, zanim wrócę do tradycyjnych frytek. Zabrakło mi tylko tradycyjnej gazety do podania, ale i bez tego dzisiejsze fish & chips były rewelacyjne.
Potrzebujemy: patelnię, garnek (lub frytkownicę), ręczniki papierowe, ostry nóż, obieraczkę do warzyw, cedzak, ażurową łopatkę kuchenną, kilka dużych talerzy (4-5 szt.)
Składniki na rybę:
- flądra – 4 szt.
- mąka pszenna – 6-8 łyżek
- cytryna – 1 szt.
- sól, pieprz
- do smażenia: olej – 10 łyżek (tak naprawdę zależy to od wielkości patelni, na którą powinna być wlana ok 1-cm warstwa)
Składniki na frytki:
- seler – 1 szt. (duży)
- olej – o,5 litra
- sól
Składniki na salsę:
- pomidor – 2 szt. (w miarę możliwości malinowe)
- cebula dymka – 0,5 szt.
- świeża kolendra – 1 mała garść (razem z łodyżkami)
- świeża bazylia – 1 mała garść
- świeża mięta – 1 łyżka
- sok z ćwiartki limonki
- oliwa extra vergine – 1 łyżka
- sól, pieprz
Do podania:
- ćwiartki cytryny
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Kroimy pomidory w drobną kostkę i mieszamy w miseczce z jak najdrobniej posiekaną dymką. Dodajemy łodyżki kolendry posiekane najdrobniej jak potrafimy, porwaną na kawałki bazylię i miętę. Wyciskamy sok z limonki, dolewamy oliwę, przyprawiamy, mieszamy i odstawiamy w chłodne miejsce.
Ryby dokładnie myjemy, na każdą wyciskamy sok z ćwiartki cytryny, odrobinę solimy, mocno pieprzymy i pozwalamy im poleżeć kilka minut na talerzu. Na patelni rozgrzewamy olej, na talerz wysypujemy mąkę; pierwsza flądrę osączamy z marynaty, oprószamy mąką i smażymy na patelni z obu stron aż apetycznie zbrązowieje. To samo robimy z kolejnymi rybami. Każdą usmażoną odkładamy na ręcznik kuchenny do odsączenia.
Zaraz po rozpoczęciu smażenia fląder, nalewamy do garnka olej i rozgrzewamy (oczywiście możecie użyć frytkownicy, ja jej nie mam, wiec wykorzystałam garnek). Kroimy bulwę selera na 1-cm plastry, a te z kolei na słupki. Wrzucamy na rozgrzany olej partiami, korzystając z cedzaka. Po osiągnięciu złotego odcienia frytki powinny być wyjęte cedzakiem i odłożone na talerzyk z ręcznikiem kuchennym.
Ryby podajemy z ćwiartkami cytryny, solą i pieprzem, na talerzu można je przykryć salsą lub podać ja osobno. Frytki solimy. Gotowe!
Smacznego!
Be the first to comment.