Makaronowa sałatka z mango, kwaśnym ogórkiem i salami
Ach, jak ja kocham oficjalne eventy! Zawsze jest na nich catering, a w menu nowe, często inspirujące, potrawy. Czasami trafi się smakowa „petarda”, która sprawia, że chcę ją skopiować w domu. Przecież nikt nie poda mi przepisu, więc potrafię się schować w kącie z talerzem, powoli smakować danie, rozgrzebywać je widelcem i próbować rozłożyć je na czynniki pierwsze. Tak było i tym razem, kiedy smak sałatki podanej na firmowym okolicznościowym spotkaniu po prostu mnie oszołomił. Trochę słodka, trochę kwaśna, makaron (wiecie, że uwielbiam!), zielenina (tak!). Spisałam sobie wszystko to, co – jak mi się wydawało – znalazło się w tej potrawie i przetestowałam w domu. Udało mi się. To jest megapyszna sałatka, którą zdecydowanie można „błysnąć” przed gośćmi. Wypróbujcie!
Potrzebujemy: garnek, miskę, praskę do czosnku
Składniki:
- makaron fusilli pełnoziarnisty (świderki) – 200 g
- mango – 1 szt.
- ogórek kanapkowy (ja użyłam ogórków własnej roboty – zobaczcie przepis na Ogórki kanapkowe z kurkumą) – 5-6 plastrów
- salami – ok. 50 g
- mieszanka sałat lub sama rukola – 2 garście
- sól, pieprz
Składniki na dressing:
- oliva extra vergine – 5 łyżek
- miód – 1 płaska łyżeczka
- sok pomarańczowy – 1 łyżka
- czosnek – 1 ząbek
- musztarda Dijon – 1 łyżeczka
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Czosnek przeciskamy przez praskę i razem z resztą składników mieszamy – dressing gotowy, możemy odstawić.
Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu, przelewamy wodą i studzimy. Mango kroimy w kostkę, salami i plastry ogórka – w cienkie paski. Mieszamy makaron z mango, paskami ogórka i salami oraz posiekaną zieleniną, dodajemy dressing i doprawiamy solą i pieprzem. Nie musi się „przegryzać” – można jeść od razu.
Smacznego!
Comments
- Makaronowa sałatka z mango, ogórkiem i salami – Smaki na talerzu - […] Źródło […]
Renata
24 stycznia 2017
Dziękuję za przepis! Dziś zrobiłam i jest zaskakująco pyszna! Przyznam się że po raz pierwszy jadłam mango 🙂
Pozdrawiam
kruszyna
Karolina
24 stycznia 2017
Kruszyna, bardzo dziękuję! Strasznie się ceiszę, tym bardziej, ze nie korzystałam z gotowego przepisu, tylko robiłam na wyczucie, jak mi sie wydawało 🙂 Aha – i zerknęłam na Twoją Dziuplę… prawdziwe dzieła sztuki, przepiękne – gratuluję wyobraźni 🙂
Rafalk
14 grudnia 2020
z całym szacunkiem, ale wpis Karoliny powstał 2 lata wcześniej niż pani, więc o jakimkolwiek źródle być mowy nie może.