Ostro-słodka pasta z pieczonej papryki
Już drugi raz z rzędu robię tę pastę, trochę podobną do ajvaru (ale wyrazistszą w smaku i o żywym czerwonym kolorze), trochę modyfikując składniki. W oryginale była sosem, ja jednak wolę gęstszą konsystencję. Jest idealnym dodatkiem do kanapek czy serów, a jeśli wolimy polać nią np. danie mięsne, zawsze można rozrzedzić. Ponieważ kocham jadać ostro, w mojej wersji są zawsze 3 duże lub 4 średnie papryczki chili, i to z częścią nasion. Skąd właściwie wzięłam przepis? Pojawił mi się jako reklama na Facebooku, a takich reklam nie wyłączam i nie lekceważę. Jak się okazuje – całkiem słusznie, bo pasta – choć błyskawiczna w przygotowaniu nie jest – zadowoli nawet najbardziej wybredne podniebienia. Zróbcie ją, a nie pożałujecie!
Potrzebujemy: sprawny piekarnik, 2 blachy z papierem do pieczenia, blender ręczny, garnek lub rondel, wyparzone słoiczki (200 – 220 ml – do 10 szt.)
Składniki:
- czerwona papryka – 3,5 kg (przed obraniem)
- papryczki chili – 3-5 szt.
- czosnek – 7 ząbków (dużych)
- cebula – 2 szt. (największe, jakie uda się Wam znaleźć)
- koncentrat pomidorowy – 220 g
- liść laurowy – 7 szt.
- ziele angielskie – 7 ziaren
- sól – 1 łyżka
- pieprz ziarnisty – 1 łyżeczka
- olej – 3 łyżki + łyżka do smażenia
- ocet 10% – 100 ml
- miód – 1 łyżka
- cukier – 150 g
Przygotowanie:
Paprykę obieramy i kroimy na ćwiartki (ale nie mniejsze kawałki, aby potem wygodnie zdejmowało się skórki). Czosnek również obieramy. Papryki rozmieszczamy ścisło (wybrzuszoną stroną do dołu) na blachach wyłożonych papierem (ale tak, aby na siebie nie zachodziły) i wkładamy tu i tam po ząbku czosnku oraz liściu ziela i ziarnie ziela (zużywamy wszystko). Pieczemy 30-40 minut, aż papryka zacznie czernieć na brzegach. Konieczne będzie pieczenie na minimum 2 tury. Po wystudzeniu ściągamy z papryki skórki.
W międzyczasie cebulę szklimy w garnku na minimalnej ilości oleju. Dokładamy do niej upieczoną paprykę z czosnkiem (wcześniej ziele i liście wyjmujemy i odkładamy) i blendujemy na gładką masę. Dodajemy koncentrat, olej, ocet, miód i sól oraz wyjęte wcześniej liście laurowe i ziele angielskie. Dokładnie mieszamy składniki i zagotowujemy. Pozwalamy zawartości garnka „pyrkać” jeszcze do pół godziny, po czym doprawiamy według smaku. Gorącą pastę przelewamy do wyparzonych słoiczków i pasteryzujemy je 20 minut. Gotowe!
Smacznego!
Be the first to comment.