Piccalilli

piccalilli_wpis

Już myślałam, że z przetworami w tym sezonie skończyłam, gdy wtem! „W internetach” zobaczyłam przepis na coś, czego jeszcze nie znałam. Nazwa podobna do pikli i to rzeczywiście są piklowane warzywa, ale trochę inne. Sprawdziłam sobie, co to właściwie takiego. Otóż – jak podaje wszechwiedzący Internet – piccalilli to brytyjska odpowiedź na indyjskie marynaty. Ale składniki są całkowicie polskie i to takie, na które aktualnie mamy sezon! Jest wiele odmian tej potrawy, ale zawsze ich częścią jest kalafior. Podaje się je raczej jako sałatkę do mięsnego dania niż np. jako „okład” na kanapkę. Ma gęstą konsystencję relishu, uzyskaną przez dodanie żelatyny albo mąki kukurydzianej czy ziemniaczanej. U mnie to pierwsze. W czasie gotowania pachnie wspaniale – i słodko i kwaśno, ale nie za kwaśno, bo nie dodajemy octu 10% a jedynie winny lub jabłkowy. To było moje pierwsze doświadczenie z tym rodzajem przetworu, ale już wiem, że będzie super. Uwielbiam kulinarne eksperymenty i Was też gorąco do nich zachęcam!

Potrzebujemy: duży garnek z pokrywką, obieraczkę do warzyw, ewentualnie temperówkę do julienne, ostry nóż, wyparzone słoiki z zakrętkami

Składniki:

  • kalafior – 0,5 kg
  • kapusta – 100 g
  • papryka czerwona, zielona, żółta – po 150 g
  • czerwona cebula – 300 g
  • marchewka – 200 g
  • musztarda francuska (ziarnista) – 8 łyżek
  • biały ocet winny – 1 szkl.
  • woda – 1 szkl.
  • kolorowy pieprz – 1 łyżka
  • sól jodowana – 1 łyżka
  • cukier – 4 łyżki
  • środek żelujący 2:1 (dżemix, żelfix, konfiturex) – 30 g (niepełna torebka)

Przygotowanie:

Kalafior dzielimy na małe różyczki, kapustę siekamy. Papryki i marchewkę tniemy na wąskie paski (do marchewki zastosujcie albo obieraczkę do julienne albo zwykłą obieraczke do warzyw i potem wstążki pokrójcie nożem na długie paseczki). Cebulę siekamy w piórka. Wszystkie warzywa wrzucamy do garnka, zalewamy szklanką wody (będzie na samym dnie i tak jest ok), dodajemy kolorowy pieprz i cukier, solimy i zakrywamy. Gotujemy do miękkości, ok. 20 minut. Następnie dodajemy środek żelujący, musztardę, ocet winny i po wymieszaniu gotujemy jeszcze ok. 5 minut. Gorące piccalilli przekładamy do słoików i mocno zakręcamy. Pasteryzujemy 20 minut od zagotowania wody.

Smacznego!

Comments

Be the first to comment.

Leave a Comment

You can use these HTML tags:
<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>