Sałatka brokułowa z fetą i prażonymi migdałami
Dziś ostatni wpis przed naszymi wakacjami. Jutro wyjeżdzamy w ciepłe rejony, jednak niespecjalnie słynące z regionalnej pysznej kuchni. Mimo to na pewno będę poszukiwać lokalnych specjałów (życzcie mi szczęścia, może się przydać!), a tymczasem zostawiam Was z przepisem na coś, co kompletnie podbiło moje serce podczas grilla z sąsiadami i znajomymi w ostatni weekend. Bardzo prosta sałatka przyrządzona przez gospodynię – to był hit! Pobieżnie dopytałam o składniki i zrobiłam na tzw. czuja. O mamusiu. Musicie tego spróbować; idealna do grillowanych mięs, do obiadu czy na kolację, a przy tym lekka i pełna aromatu. Brokuły, feta i czosnek to sprawdzone połączenie – a do tego chrupiące, przydymione płatki migdałów… po prostu ODLOT! Dwie uwagi – oryginalna feta będzie tu pasować i smakować lepiej, niż polskie odpowiedniki typu „favita”, a sałatka najładniej będzie wyglądać w przezroczystym naczyniu. POLECAM!
Potrzebujemy: garnek, patelnię, miseczkę, praskę do czosnku, przezroczystą salaterkę (u mnie o śr. 21 cm – może być mniejsza)
Składniki:
- brokuł – 1 duża szt.
- ser feta (najlepiej oryginalny, nie „typu” feta, favita etc.) – 200 g
- jogurt grecki – 300-350 g
- czosnek – 1 ząbek
- suszone zioła (Wasze ulubione – prowansalskie, tymianek, oregano etc. – u mnie dalmatyńskie) – 2 łyżki
- płatki migdałów – 3 garście
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Migdały prażymy na suchej patelni do zezłocenia, odstawiamy. Brokuł dzielimy na różyczki i gotujemy w osolonym wrzątku, po czym studzimy i odstawiamy do wysuszenia. W miseczce rozrabiamy jogurt, mieszamy z pokruszoną fetą i przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku, na koniec doprawiamy solą i pieprzem. Na dnie naczynia układamy warstwę brokuła, doprawiamy solą, pieprzem i ziołami; na to układamy drugą warstwę brokułowych różyczek i ponownie doprawiamy tak samo. Wierzch polewamy „pierzynką” z jogurtu, fety i czosnku, a wierzch posypujemy prażonymi migdałami. Jeśli macie mniejsze naczynie, z powodzeniem zrobicie kilkuwarstwową sałatkę (brokuły – sos – brokuły – sos, itp), ale pamiętajcie, że wymaga dobrego doprawienia. Gwarantuję, ze znajdziecie się w kulinarnym niebie!
Smacznego!
Cook and Love
12 lipca 2017
Teraz to moja ulubiona ulubiona sałatka – każdemu komu ją zaserwuje, bardzo smakuje – wnioskując po dokładkach, o jakie proszą, haha :)))
Najbardziej lubię w niej to, że jest taka łatwa w przygotowaniu:) Dziękuję za inspirację:)
Karolina
12 lipca 2017
Zgadzam się! Wpisana na moją listę imprezowych kulinarnych hitów 🙂