Tort bezowy z owocami
Lekka jak chmurka beza to właściwie żadna filozofia. Nie jest trudno ją zrobić, tak jak trudno nie jest przygotować pyszny krem z bitej śmietany i mascarpone do jej przełożenia. Nie jest też pracochłonna, problem w tym, że jest CZASOchłonna. Zwłaszcza, że pracę najlepiej rozłożyć na 2 dni (pierwszego dnia po południu beza, rano – krem) i, jeśli blatów ma być więcej niż 2, trzeba przygotować się na ok. 5-godzinną pracę piekarnika. Ale efekt jest po stokroć wart poświęconego czasu. Piętrowy tort bezowy to deser z najwyższej półki, który zachwyci wszystkich koneserów ciast. Oczywiście jest bardzo słodki, ale możecie dodać kwaskowe dodatki (owoce, dżemy) i dowolnie łączyć smaki. Ja mam już kilka pomysłów na kolejne bezy, na razie częstuję Was tortem ze świeżymi owocami – moim imieninowym.
Potrzebujemy: sprawny piekarnik (termoobieg), 2 blachy, papier do pieczenia, dno tortownicy o śr. 21 cm + coś do pisania (ołówek, flamaster albo długopis), robot kuchenny (ja użyłam Thermomixa), blender ręczny z trzepaczką, wysokie naczynie do ubijania (u mnie metalowy szynkowar)
Składniki na blaty bezowe:
- białka jajek – 6 szt. (rozm. L)
- cukier puder – 300 g
- mąka ziemniaczana – 1 łyżka
- ocet z białego wina – 1 łyżka
- sól – 1 szczypta
Składniki na krem:
- śmietanka kremówka (min. 30%) – 400 ml
- serek mascarpone – 250 ml
- cukier puder – 2 łyżki
- aromat waniliowy – kilka kropelek (lub ziarenka z 1 laski wanilii)
Dodatkowo:
- kwaskowata frużelina – 6-8 kopiastych łyżek (u mnie Domowa frużelina z owoców leśnych)
- dżem owocowy – kilka łyżek (u mnie Domowy dżem truskawkowy)
- ulubione owoce (u mnie borówki amerykańskie, maliny, kiwi i brzoskwinie z syropu) – ok. 0,5 kg
Przygotowanie:
Pierwszego dnia robimy bezy. Białka z jajek ubijamy ze szczyptą soli na gładką, sztywną pianę, po czym wmiksowujemy cukier, dodając go powoli. Kiedy piana jest biała i lśniąca (czyli cukier się rozpuścił), dodajemy po łyżce mąki ziemniaczanej i octu (cały czas mieszając). Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Na 2 blaszkach rozkładamy papier do pieczenia, obrysowujemy na nim kształt koła (od dna tortownicy) i wypełniamy go za pomocą łyżki równo i dokładnie maks. 2-cm warstwą równo rozłożonej masy bezowej. Oba spody wkładamy do nagrzanego piekarnika i od razu zmniejszamy temperaturę do 120 stopni. Pieczemy 2h, potem studzimy przez kwadrans przy uchylonych drzwiczkach. Tę samą operacje powtarzamy przy kolejnych 2 blatach. Na noc odstawiamy je (na papierze) w suche miejsce o temperaturze pokojowej.
Kolejnego dnia wkładamy kremówkę, wysokie naczynie i trzepaczkę z blendera na kwadrans do zamrażalnika. Następnie ubijamy schłodzoną śmietanę na sztywno, dodajemy cukier puder oraz mascarpone i również miksujemy, w międzyczasie dodając wanilię/aromat.
Blaty zdejmujemy z papieru. Pierwszy smarujemy dokładnie śmietanową masą, na nią nakładamy cienką warstwę frużeliny. Drugi – smarujemy znów masą, na którą dorzucamy owoce (u mnie borówki amerykańskie). Trzeci pokrywamy też masą, na której punktowo rozkładamy kilka łyżek dżemu. Wszystko przykrywamy czwartym blatem. Smarujemy go cienką warstwą śmietany z mascarpone – tylko tyle, aby owoce miały się do czego przykleić. Rozkładamy je na wierzchu.
Zostanie troszeczkę kremu śmietanowego, dlatego warto uzupełnić nim ewentualne braki po bokach (ja zrobiłam to szprycą) – dla lepszego wyglądu. Wierzch możecie dodatkowo posypać cukrem pudrem. Gotowe!
Smacznego!
Karolina
19 maja 2017
Bardzo dziękuję za miłe komentarze 🙂
programistapogodzinach
17 maja 2017
Muszę zrobić wygląda obłędnie 😉
Dominika
17 maja 2017
beza to taka pychota, której jeszcze nigdy nie piekłam samodzielnie – Twoja wygląda idealnie! Z pewnością skorzystam z przepisu ?
Kuchnia-Smaku
17 maja 2017
Wygląda tak obłędnie, że mam mega chrapke na to cudo <3