Kremowe spaghetti „3 sery”
Mam w domu tyle makaronu, że spokojnie mogłabym go jeść codziennie przez jakieś 3 tygodnie i może wtedy rozluźniłoby się w spiżarni. Dlatego dziś znów musiałam „zejść z zapasów” i przygotowałam coś dobrego. Zapewniam Was, że jest to rzecz NIEBIAŃSKO pyszna. Zapewniam Was też, że jest kaloryczna. Może to być więc propozycja na weekendowy obiad, po którym można pójść na spacer marszowym krokiem. Ta potrawa pozwala uwolnić wodze fantazji, bo tak naprawdę możecie użyć dowolnych serów – byle były zdecydowane w smaku. Przejrzyjcie lodówkę, na pewno coś się znajdzie. Gwarantuję, że będzie pysznie.
Potrzebujemy: garnek, dużą patelnię, tarkę o małych i dużych oczkach, praskę do czosnku, sitko
Składniki:
- makaron spaghetti – 200 g
- czosnek – 3 ząbki
- sery – ok. 200 g (dowolne ostre w smaku – dojrzewające, podpuszczkowe, pleśniowe typu blue: u mnie ok. 30 g startego parmezanu, ok. 130 startego cheddara i ok. 50 g Bleu d’Auvergne)
- śmietana 12% – 10 łyżek
- masło – 3 łyżki
- bulion warzywny lub mięsny – 0,5 szkl.
- suszony tymianek – 2 solidne szczypty
- suszona pietruszka – 2 solidne szczypty (może być świeża posiekana – 2 łyżki)
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Makaron przygotowujemy według instrukcji na opakowaniu, przelewamy wodą i studzimy. Odstawiamy.
Na patelni rozgrzewamy masło i, mieszając, smażymy na nim przeciśnięty przez praskę czosnek – przez dosłownie 10 sekund. Zmniejszamy ogień i dodajemy śmietanę, a potem bulion. Podgrzewamy i przekładamy do zawartości patelni ugotowane spaghetti. Mieszamy wszystko, aż makaron będzie pokryty płynem. Podgrzewając danie na minimalnym ogniu dodajemy starte/pokruszone sery i mieszamy intensywnie aż się rozpuszczą. Doprawiamy solą (z wyczuciem – sery są słone) i pieprzem oraz tymiankiem. Podajemy danie natychmiast, z dodatkiem natki pietruszki.
Smacznego!
Be the first to comment.