Włoska zupa mięsna z tortellini i crostini
Ostatnio wzięłam się za przeglądanie starych notatek i przepisów. Zbierała je babcia, zbierała je mama, zbierałam ja – jakieś wycinki z gazet, nagryzmolone świstki papieru. Jest tego mnóstwo! Znalazłam przepis, do którego robiłam podejście już parę razy, jednak zawsze na koniec rezygnując, bo nie miałam włoskiej kiełbasy. Teraz też nie mam, ale machnęłam na to ręką, bo przecież gotuję lokalnie, więc z tego, co pod ręką! Co prawda w okolicy mojej pracy znajduje się mały sklep włoski, ale ceny w nim zabijają (wszystkie wędliny, o które zapytałam, kosztują minimum 100 złotych za kg). Więc – choć niewątpliwie ma to przełożenie na smak – zdecydowałam się wymienić włoską kiełbasę na naszą polską wołowinę. I tak powstała kolejna sycąca, jesienna zupa, która z powodzeniem może być pełnym obiadem. Na sam widok można oszaleć! Wyglada jak danie z pierwszorzędnej włoskiej restauracji, a przecież jest to domowa, banalnie prosta potrawa. Uwaga – nie szykujcie się na drugie danie. Włoska zupa z grzankami = super obiad!
Potrzebujemy: patelnię, duży garnek z pokrywką, tarkę o dużych oczkach
Składniki:
- mielona wołowina dobrej jakości – 400 g
- makaron tortellini – 250 g (z dowolnym nadzieniem)
- pomidory – 8 szt. świeżych malinowych lub 2 puszki
- cebula – 2 szt.
- czosnek – 3 ząbki
- świeża bazylia – 1 garść
- świeży szpinak – 100 g
- rosół (zobaczcie, jak zrobić Klasyczny rosół) lub bulion warzywny – 1 litr
- olej rzepakowy – 1 łyżka
- (opcjonalnie) białe wytrawne wino – 0,5 szkl.
- zioła włoskie (jeśli nie macie, użyjcie prowansalskich) – 1 łyżka
- (opcjonalnie) dojrzewający twardy włoski ser – do podania (u mnie Grana Padano)
- sól, pieprz
Składniki na crostini (grzanki):
- ciemne pieczywo – kilka kromek
- dojrzewający twardy włoski ser – do oprószenia (u mnie Grana Padano)
Przygotowanie:
Na patelni rozgrzewamy olej i szklimy na nim posiekaną cebulę, pod koniec dodając również posiekany czosnek. Dorzucamy wołowinę i podgrzewamy do lekkiego zrumienienia. Jeśli macie na podorędziu wino – wlejcie i odparujcie. Przekładamy wszystko do garnka, ale patelni nie myjemy – przyda się! Wrzucamy pomidory i świeżą bazylię, doprawiamy solą i pieprzem, zalewamy bulionem/rosołem i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i pozwalamy zupie gotować się do 30 minut pod przykryciem. Po tym czasie dodajemy umyty szpinak i pierożki tortellini – gotujemy wszystko razem tyle czasu, ile wskazuje instrukcja na opakowaniu makaronu.
Na patelni, na której smażyła się cebula, podgrzewamy pajdy pieczywa (najlepiej wytrzeć nim dno patelni). Na podpieczoną stronę natychmiast ścieramy twardy ser. Zupę doprawiamy solą, pieprzem i ziołami włoskimi. Przed podaniem możemy oprószyć porcje zupy serem. Serwujemy z crostini. Gotowe!
Smacznego!
Marghy
18 lutego 2022
To naprawde cos obrzydliwego tortellini jada sie z rosolkiem albo ze smietana