Wegańska pasta alfredo
To danie to totalny eksperyment. Kulinarna podróż w zupełnie nieznane mi dotąd wegańskie klimaty. Jak pisałam na stronie Kim jestem, mięsa nie jadam, ale daleko mi do wojującej wegetarianki/weganki, próbujacej wszystkich nawrócić na „dobrą drogę” i uświadomić, jak źle robią, jedząc mięso. Godzę się z faktem, że stoimy na czele drabiny pokarmowej, a ten świat jest poukładany tak, że silniejsi jedzą słabszych. Tak już jest. I niech każdy je tak, jak lubi. Ja uwielbiam (i powinnam jeść) nabiał, ale bardzo chętnie eksperymentuję też z kuchnią wegańską. To ciekawe, jak wiele smaków można wydobyć ze składników pochodzenia pozazwierzęcego. Tym razem pierwszy raz użyłam mleka roślinnego, pierwszy raz spróbowałam drożdży odżywczych i pierwszy raz zrobiłam spaghetti alfredo. Wyszło bardzo kremowe, bardzo smaczne i proste danie, o lekko orzechowym posmaku. Inspiracją był przepis z Simple Vegan Blog, na który na pewno zajrzę jeszcze nie raz!
Potrzebujemy: garnek, patelnię
Składniki:
- makaron spaghetti – 150 g
- młody kalafior – 100 g
- czosnek – 1 ząbek
- mleko migdałowe – 175 ml
- drożdże odżywcze (inaczej płatki drożdżowe, do zdobycia w sklepach „eko”, wege-targach i tym podobnych) – 1 łyżka
- sok z 0,5 cytryny
- sól, pieprz
- olej – 1 łyżka
Przygotowanie:
Kalafior dokładnie myjemy i rozdrabniamy na małe kawałki. Na gorącym oleju smażymy przez moment posiekany czosnek (nie przypalić! będzie gorzki!), dodajemy mleko migdałowe i doprowadzamy do wrzenia. Do gotującej się zawartości patelni wrzucamy kawałki kalafiora, doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy go kilka minut do miękkości. Przekładamy wszystko do blendera z pojemnikiem, dodajemy drożdże i sok z cytryny, blendujemy na gładko. Makaron przygotowujemy według instrukcji na opakowaniu, przelewamy wodą i studzimy. Mieszamy na ciepłej patelni z sosem i podajemy po doprawieniu.
Smacznego!
Be the first to comment.