Indyjskie dyniowe curry z polską karkówką
Pogoda za oknem paskudna, leje i wieje, a taka sytuacja wymaga porządnej porcji czegoś rozgrzewającego. Idealne będzie curry z mnóstwem orientalnych przypraw i królową jesiennych warzyw – dynią. Wśród składników znajdziecie czarną gorczycę. W zwykłych sklepach prawdopodobnie jej nie dostaniecie, ale poszukajcie na targach, bazarkach – zwykle jest tam ktoś, kto sprzedaje polskie i egzotyczne przyprawy w małych foliowych woreczkach. Poniższą potrawę możecie zaserwować z ryżem jako danie wegetariańskie. Z uwagi na preferencje rodziny u mnie została podana wersja z mięsem (opróżnianie zamrażarki zaowocowało znaleziskiem – surową, aromatyczną bo już marynowaną, karkówką). Jest to pikantne curry, ale jeśli wolicie łagodniejsze potrawy, dodajcie połowę papryczki i zrezygnujcie z suszonego chili. Ale tak czy owak – warto je zrobić, bo po prostu jest pyszne!
Potrzebujemy: dużą, głęboką patelnię (z siatkową nakładką przeciwko pryskaniu lub pokrywką), mniejszą patelnię, tarkę z drobnymi oczkami, moździerz, (opcjonalnie) praskę do czosnku
Składniki:
- obrana i pokrojona w kostkę dynia – 0,6-0,7 kg
- olej do smażenia – 4 łyżki (2 do dużej patelni + 2 do smażenia karkówki)
- ziarna czarnej gorczycy – 1 łyżeczka
- czerwona cebula – 1 duża szt.
- czosnek – 4 duże ząbki
- świeży imbir – kawałek wielkości męskiego kciuka
- świeże chili – 0,5-1 szt.
- kmin rzymski – 1 łyżeczka
- chili sproszkowane lub w płatkach – do 0,5 łyżeczki
- garam masala – 1,5 łyżeczki
- starte nasiona kolendry – 1,5 łyżeczki
- kurkuma – 1 łyżeczka
- cynamon – 1 łyżeczka
- miód – 2 czubate łyżeczki
- świeża kolendra (osobno łodyżki, osobno liście) – 0,5 pęczka
- mleko kokosowe – 1 puszka
- świeży pomidor malinowy – 2 duże szt. (poza sezonem użyjcie z puszki)
- sól, pieprz
Do podania:
- orzechy nerkowca – 1 garść
- cwiartki limonki – kilka szt.
- karkówka (u mnie wcześniej marynowana w czosnku, sosie sojowym, occie balsamicznym, miodzie i chili, ale może być również bez przypraw) – ok. 0,5 kg
Przygotowanie:
W dużej patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy na niego gorczycę. Podgrzewamy do momentu, aż ziarenka zaczną strzelać i podskakiwać (warto zakryć patelnię siatkową nakładką, żeby z niej nie „pouciekały”). Do gorczycy dodajemy drobno posiekaną cebulę i pozwalamy jej zmięknąć, po czym dorzucamy obrany i starty na małych oczkach imbir, drobno posiekaną papryczkę chili (ziarna usuwamy wcześniej), posiekany jak najdrobniej czosnek (ja połowę posiekałam, resztę – przecisnęłam przez praskę) oraz posiekane łodyżki kolendry. Mieszamy wszystko przez 2 minuty i dodajemy wszystkie sypkie przyprawy, na koniec solidnie doprawiając solą. Całość podgrzewamy jeszcze kolejne 2 minuty, przez ten czas siekając pomidory (skórki nie trzeba zdejmować, jeśli będą drobno pokrojone). Pomidory wrzucamy na patelnię do reszty składników i dolewamy 4 łyżki wody. Podgrzewamy dalej, co jakiś czas mieszając, aż na patelni powstanie „ciapa”.
Teraz czas na dodanie mleka kokosowego oraz pokrojonej dyni. Wszystko razem mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu do zmięknięcia dyni. Przez ten czas prażymy orzechy na suchej pateni (i odkładamy na bok), a potem kroimy mięso na dowolne kawałki i obsmażamy na patelni na 2 łyżkach oleju, tylko aby lekko zrumieniło się na wierzchu. Wrzucamy karkówkę do curry i dusimy wszystko razem.
Curry przelewamy do miseczek i podajemy z ćwiartkami limonki, posypane orzechami i listkami kolendry.
Smacznego!
Be the first to comment.