Pomidorki koktajlowe marynowane z ziołami
Przepis pochodzi ze strony Chleby Info i wypatrzyłam go jak zwykle na jednej z grup kulinarnych na FB. Zdjęcie małych pomidorków zamkniętych w słoikach przemówiło do mnie od razu i wiedziałam, że muszę je przygotować. Pierwszą zaletą tego przetworu jest to, że robi się go błyskawicznie. Po 10 minutach od wypakowania pomidorów z siatki, całość była już gotowa. Kroić trzeba tylko chili. Po drugie – zapach gotującej się zalewy jest fantastyczny, jeszcze nigdy czegoś takiego nie czułam. Zwykle z garnka wydobywa się kwaśny aromat, a ten był zupełnie inny; z pewnością dlatego, że używamy delikatnego octu winnego zamiast tego 10%. Poza tym nie byłabym sobą, gdybym nie namieszała po swojemu w proporcjach składników (ale tylko troszkę!). Trochę zdziwiło mnie, że ilość zalewy podana w oryginalnym przepisie wystarczyła mi tylko na 1 duży słoik. Podaję więc proporcje, które sprawdziłam u siebie. Nie mogę się doczekać, kiedy otworzę pierwszy słój!
Potrzebujemy: garnek, sitko, wyparzone słoiki (u mnie 2 duże ok. 900 ml), chochlę
Składniki:
- pomidorki koktajlowe – 1 kg (waga po oderwaniu gałązek i szypułek)
- zioła prowansalskie – 1 łyżeczka (kopiasta)
- rozmaryn – po 1 gałązce na słoik
Składniki zalewy:
- woda – 1 szkl.
- biały ocet winny – 1,5 szkl.
- czosnek – 6 ząbków
- papryczka chili – 1 szt. (z kilkoma ziarnami)
- gorczyca – 2 łyżeczki
- liść laurowy – 4 szt.
- cukier – 2 łyżki (kopiaste)
- sól – 1 łyżeczka
Przygotowanie:
Do wyparzonych słoików wsypujemy po łyżeczce ziół. Pomidorki pozbawiamy gałązek i szypułek, myjemy na sicie i układamy w słoikach. Utykamy rozmaryn. Chili kroimy w plastry i usuwamy z nich nasiona (z wyjątkiem kilku), następnie wrzucamy do zalewy. Zagotowujemy ją, wyławiamy liście laurowe i zalewamy pomidorki. Mocno zakręcamy słoiki i ustawiamy je do góry dnem. Gotowe!
Smacznego!
Be the first to comment.