Sernik z makiem, domową frużeliną i jeżynami
Ostatnio wybrałam się z młodszym synem na rowerową wycieczkę do Podkowy Leśnej, gdzie zahaczyliśmy o naszą ulubioną kawiarnię. Wzięłam z niej na wynos sernik z makiem, wykończony ni to marmoladą, ni to frużeliną. Ciasto zostało w domu pochwalone i choć sama go nie spróbowałam, postanowiłam upiec coś przynajmniej podobnie wyglądającego. Nie zliczę, ile przepisów skompilowałam, aby powstał ten pięknie wyglądający deser – spód wykonałam według instrukcji z własnych starych notatek, sama masa serowa to efekt luźnej interpretacji kilku receptur na sernik makowy z lemon curd, który można wyszukać w wielu miejscach w sieci, frużelinę zrobiłam bazując na tym, co znalazłam w Moich Wypiekach. Szczerze? Byłam przygotowana na zupełne niepowodzenie, kiedy po 40 minutach sernik był nadal płynny, ale zacisnęłam zęby, bo już nieraz przekonałam się, że w kuchni nie wolno ślepo trzymać się instrukcji. Przecież wszystko zależy od wielu czynników, typu wielkość jajek, moc i rodzaj piekarnika itp. Patyczek, patyczek i jeszcze raz patyczek – a Wasza cierpliwość zostanie wynagrodzona pysznym i eleganckim sernikiem.
Potrzebujemy: sprawny piekarnik, tortownicę o śr. 21-22 cm, papier do pieczenia, robot kuchenny (ja użyłam Thermomixa), miskę, blender ręczny z trzepaczką
Składniki:
- mąka – 1 szkl.
- masło – 70 g
- jajko – 1 szt.
- proszek do pieczenia – 0,5 łyżeczki
- sól – szczypta
Składniki ma na masę serową:
- mielony twaróg sernikowy – 750 g
- ser ricotta – 250 g
- suchy mak – 150 g + kilka łyżek do przesypania tortownicy
- słodzone mleko skondensowane – 1 puszka
- cukier puder – 0,5 szkl.
- jajka – 4 szt.
- aromat waniliowy – kilka kropelek
- masło – do wysmarowania tortownicy
Do dekoracji:
- frużelina (u mnie domowej roboty) – spora porcja, wystarczająca do pokrycia sernika na ok. 1 cm
- owoce (u mnie jeżyny) – ok. 250 g
Przygotowanie:
Piekarnik nastawiamy na 180 st. W robocie miksujemy składniki spodu sernika i wykładamy papierem do pieczenia dno formy. Gotowym ciastem wyklejamy spód tortownicy i wstawiamy do pieca na 15-20 min (do zrumienienia). Studzimy na kratce, a temperaturę piekarnika przestawiamy na 200 stopni.
W misce miksujemy na gładko twaróg, ricottę i cukier, wbijamy kolejno jajka cały czas mieszając i dodajemy mleko skondensowane oraz aromat (cały czas miksując). Na koniec wsypujemy mak i łączymy go dokładnie z resztą składników. Z wystudzonej formy delikatnie wyjmujemy i odkładamy na bok upieczony spód, jej boki natłuszczamy i dokładnie przesypujemy makiem (do całkowitego pokrycia). I teraz mała sztuczka! Spód sernika wkładamy z powrotem do formy, ale odwrotnie (do góry nogami) – dzięki czemu będzie się stykał z ciastem równiuteńką stroną i zyska na wyglądzie. Tak przygotowane dno formy zalewamy masą serowo-makową i wstawiamy do piekarnika. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 170 stopni. Po 40 minutach pierwszy raz sprawdzamy patyczkiem – wszystko zależy od piekarnika, wielkości jajek itp. U mnie pieczenie zajęło ok. 1,5 h. Ciasto studzimy na początku w wyłączonym piecu, potem na kratce. Na letni sernik wykładamy frużelinę i wstawiamy deser do lodówki na noc – przez ten czas owocowa polewa trochę zastygnie. Rano dekorujemy owocami.
Smacznego!
Be the first to comment.